Brexit zbliża się wielkimi krokami. Niektórzy wieszczą katastrofę podczas gdy inni się cieszą. Wydaje się, że w Polsce trudno znaleźć powody do zadowolenia z tego wydarzenia. Jednak zamiast szermować ideologicznymi frazesami sprawdźmy czego na temat relacji Wielkiej Brytanii i Unii Europejskiej da się dowiedzieć patrząc na dane.

Wyjście Wielkiej Brytanii z Unii będzie miało oczywiście wiele konsekwencji i nie próbujemy nawet sugerować, że weźmiemy je wszystkie pod uwagę. Ale przez najbliższe tygodnie spróbujemy nieco przybliżyć sytuację gospodarczą, demograficzną i polityczną u progu tego wydarzenia.

Przyjrzyjmy się wymianie handlowej Wielkiej Brytanii. Prezydent Trump mówi o prowadzonej wojnie handlowej z Chinami, że USA nie mogą jej przegrać, ponieważ ich deficyt w wymianie jest gigantyczny. Czy podobnie można powiedzieć o Wielkiej Brytanii i jej wyjściu z UE?

Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że tak. Od początku lat 60-tych Wielka Brytania ma zwykle deficyt w handlu międzynarodowym. W ostatnich latach był on rzędu 1% PKB. Większość deficytu pochodzi z wymiany handlowej z krajami unijnymi, która to wymiana znacznie urosła w ciągu ostatnich 25 lat.

Okazuje się, że handel z krajami spoza Unii jest dla Wielkiej Brytanii bardziej korzystny, co było dla mnie zaskoczeniem, ponieważ spodziewałem się, że ,,efekt Chin" spowoduje deficyt w wymianie handlowej także z resztą świata. Zatem Wielka Brytania z sukcesami konkuruje na rynkach światowych.

Czy to oznacza, że Brexit i ograniczenie handlu z Europą na rzecz otwarcia się na resztę globu jest dobrą strategią? Niekoniecznie. Warto pamiętać, że gospodarka brytyjska jest niezwykle zaawansowana (także pod względem usług, w tym zwłaszcza finansowych). Esport towarów również jest niezwykle zróżnicowany, i nie jest jasne czy na wysoko przetworzone towary Brytyjczycy znajdą nabywców poza UE. Nie ulega wątpliwości, że na krótką metę utrudnienia w handlu będę bolesne, ponieważ połowa brytyjskiej wymiany handlowej odbywa się z Unią. Negatywne efekty odczułaby także Polska, dla której Zjednoczone Królestwo jest drugim największym importerem.

Wizualizacje w dzisiejszym wpisie były oczywiście inspirowane słynnym wykresem Williama Playfaira. O tym jak na wiele sposóbów wizualizować dane, można przeczytać (i przekolorować) w książeczce Wykresy Unplugged. Dane pochodzą z serwisu Banku Światowego.